Zazwyczaj jestem za spolszczonymi nazwami. Ale lubię też słowa ładne, tak graficznie, a tę konkurencję ratatouille zdecydowanie wygrywa z ratatujem. Więc będzie ratatouille, a nie ratatuj. Słyszałam o nim od dawna, ale jakoś zwlekałam z przyrządzeniem tego prostego przecież dania. Wszystkie opisy sugerowały jego wysoką pracochłonność. Niedawno miałam okazję go w końcu spróbować, już zrobionego, a do tego nieopodal Nicei, miasta pochodzenia tej potrawy. No i teraz wraca i wcale nie jest tak pracochłonnie jak wszyscy opisują – jeden garnek, jedna patelnia, jedna deska. A sprzątnąć wszystko można w czasie końcowego podduszania potrawy.
Składniki:
- bakłażan
- cukinia (jeśli są bardzo małe to dwie)
- pomidory (kilka sztuk, można użyć puszkowanych jeśli sklepowe są akurat niezachwycające)
- papryka (2 sztuki, mogą być różnych kolorów)
- cebula (2 większe sztuki)
- czosnek (kilka ząbków)
- oliwa
- rozmaryn (2-3 gałązki lub ok. półtorej łyżeczki suszonego)
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Parzymy pomidory i pozbawiamy je skórki. Bakłażana kroimy w grubą kostkę, wrzucamy do durszlaka, zasypujemy dużą ilością soli, lekko go nią nacierając, tak by dotarła do wszystkich kawałków. Pomoże to pozbyć się bakłażanowej goryczki i zmniejszy jego chłonność – bakłażany uwielbiają być gąbeczkami pełnymi tłuszczu, a ja uwielbiam gdy nimi nie są. Kroimy cebulę w sporą kostkę i podsmażamy w dość dużym garnku na oliwie, gdy się zeszkli dodajemy do niej pozbawione miąższu i pokrojone w kostkę pomidory oraz posiekany czosnek. Dodajemy większą szczyptę soli, nieco pieprzu i rozmaryn (jeśli używamy świeżego to używamy samych listków, bez łodyżek). Chwilę dusimy i w międzyczasie w sporą kostkę kroimy cukinię. Garnek z cebulą i pomidorami odstawiamy na bok. Cukinię podsmażamy chwilę na patelni i dorzucamy do garnka po przesmażeniu. Podobnie czynimy z papryką – kroimy ją w kostkę, przesmażamy i wrzucamy do garnka. Z bakłażanów spłukujemy dokładnie sól i również przesmażamy. Po wrzuceniu bakłażanów do garnka całość mieszamy i dusimy na mniejszym ogniu przez ok. 10-15 minut. Nie należy przesadzać z czasem duszenia – potrawa nie ma być bezkształtną papką, a przy dłuższym duszeniu podobno skórki papryki mają tendencję do odchodzenia. Doskonale komponuje się podane z bagietką i białym winem. Smakuje na ciepło i na zimno. Nada się jako lekka przekąska, ale także spisze się jako obiad.


Miłośnik dobrych smaków i prostych przyjemności. Na co dzień eksperymentuje w kuchni, poszukując idealnego balansu między tradycją a nowoczesnością. Wierzy, że najlepsze wspomnienia tworzą się przy wspólnym stole. Po więcej inspiracji zapraszam na mój Instagram.








